Radio

BiperTV

Facebook

Galerie

Wydarzenia

Artykuły

Szukaj

Media bez wyboru

Tu powinien być Twój ulubiony serwis internetowy. Dzisiaj jednak nie przeczytasz tu żadnych treści. Przekonaj się, jak będzie wyglądać świat bez niezależnych mediów. Ruszyła akcja Media bez wyboru.

Rząd zamierza wprowadzić nowe przepisy pod hasłem: „Media pomogą w zwalczaniu skutków COVID-19”. Pieniądze z opłat z tytułu reklamy mają zasilić  Narodowy Fundusz Zdrowia a także Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz mają posłużyć utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

W ramach dzisiejszego protestu część prywatnych nadawców telewizyjnych od rana zamiast programu nadaje specjalny komunikat. Na portalach internetowych redakcje nie publikują treści. Do protestu dołączyły również niektóre dzienniki. Nasz portal Radio Biper również dołącza do protestujących koleżanek i kolegów z innych redakcji. 

TREŚĆ LISTU

List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych

Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.

Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.

Wprowadzenie go będzie oznaczać:

  1. osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,
  2. ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,
  3. pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,
  4. faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków, firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 – 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.

Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.

Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.

 

Źródło: bankier.pl 

Tłumaczenie, że pieniądze pójdą na szczytne cele, czyli na ochronę zdrowia, zabytków i wsparcie kultury, także mediów, jest tylko nieudolną zasłoną dymną. Koniec końców i tak te pieniądze wylądują w przepastnych kieszeniach Rydzyków, Jędraszewskich czy Sakiewiczów. Na ich kościoły, odwierty czy nieudolne kopie Facebooka. Podobnie obłudne jest twierdzenie, że to dostosowanie prawa do unijnych wymogów. Fakt, że Bruksela chce opodatkować internetowych gigantów dysponujących wyższymi budżetami niż niejedno państwo i płacących podatki poza granicami krajów, w których działają. Ale to nie znaczy, że chce uderzyć w wolne media o zasięgu narodowym. regionalnym czy lokalnym.

I jeszcze jedna kwestia, która obnaża jak najgorsze intencje pisowskiej władzy. Sięganie po dochody mediów w środku pandemii, gdy gospodarka ledwo zipie, gdy odrzucane są przez PiS senackie projekty przesuwające miliardy z propagandy TVP na służbę zdrowia, gdy wartość spółek skarbu państwa pompujących miliony w prorządowe media szoruje po dnie, jest czymś głęboko niestosownym i oburzającym. Czymś, co rażąco łamie konstytucyjne zasady sprawiedliwości społecznej, państwa prawa i wolności prasy. Media łupione przez państwo to media słabe i zniewolone.

 

materiał: Grupa Biper Biała Podlaska
tekst: Redakcja Biper Biper

Szybki kontakt: