Konie zimnokrwiste zostały udomowione około 3 tys. lat temu, wyróżniają się przede wszystkim masywną budową i spokojnym uosobieniem. W średniowieczu służyły jako wierzchowce ciężkozbrojnych rycerzy, a w związku z potężną budową i wyjątkową siłą z czasem zaczęły być coraz częściej wykorzystywane do prac rolniczych i transportowych jako konie pociągowe.
Wystawa koni zimnokrwistych w Tucznej cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Są tego liczne powody, bowiem z roku na rok impreza zwiększa swoje rozmiary i rozbudowuje coraz bardziej ofertę programową. W tym roku, tuż po przemówieniach zgromadzonych gości, uczestnicy spotkania mieli możliwość obejrzenia wyjątkowych klaczy i ogierów zimnokrwistych zaprezentowanych przez ich hodowców. Klub jeździecki For Pleasure wystąpił z pokazem ogierów arabskich, jazdę na koniach tej rasy zademonstrowały amazonki.
– Wystawa ta miała różne koleje losu, odbywała się na poziomie gminnym, powiatowym, dziś po raz kolejny – na wojewódzkim z wielkim wsparciem Województwa Lubelskiego i władz Sejmiku Samorządowego – przypomniał przewodniczący Rady Powiatu Bialskiego Mariusz Kiczyński. – Nie byłoby tej wystawy, gdyby nie nasi wystawcy. To wy, przyjeżdżacie z województwa lubelskiego, podlaskiego, mazowieckiego, a nawet podkarpackiego do małej, ale jakże gościnnej miejscowości. Jak podkreślił przewodniczący, hodowla koni jest pracą trudną. – Konie zimnokrwiste to piękne, silne zwierzęta, które jeszcze nie tak dawno były zwierzętami użytkowymi. Dziś służą zwykle jako konie wystawowe, a wcześniej to dzięki nim rolnicy prowadzili swoje gospodarstwa. Dziś zostały zastąpione końmi mechanicznymi i pewnie ta tendencja się już nie zmieni, natomiast sam pomysł wystawiania tych koni jest wart popularyzowania i wspierania.
W wystawie wzięło udział 17 klaczy i 13 ogierów.
Również dzieci znalazły w Tucznej coś dla siebie, ponieważ organizatorzy zapewnili dla nich przejażdżki i konkurencje pod hasłem Hobby Horse, a dodatkowo przygotowano dmuchany plac zabaw. W zawodach Hobby Horse wzięło udział piętnaścioro dzieci.
Pasjonaci sztuki jeździeckiej mogli obejrzeć lub zakupić na licznych stoiskach wyroby związane z hodowlą koni. Pojawiły się na nich m.in. kolorowe akcesoria do jazdy konnej, siodła i derki. Nie zabrakło również wyrobów rękodzielniczych lokalnych twórców.
– Tuczna słynie z tego, że organizuje wystawy koni ras zimnokrwistych. Jest to zarówno polski koń zimnokrwisty PKZ, jak i arden polski, to dobrze, bo można porównać te rasy, zobaczyć, jak wyglądają – stwierdził honorowy prezes PZHKZ w Jankowicach Ryszard Pietrzak. – Dla hodowców najważniejszy jest typ konia, ważna jest masywność spodu, czyli kopyta, nogi. Żeby był mocny. Hodowla jest łatwa, te konie łatwo się poddają, nie potrzebują też mocnej obsługi. Konie bezobsługowe, w zasadzie pastwisko, woda, siano i troszeczkę owsa.
– W tej chwili mam siedem koni. Hodowla wymaga wysiłku, ale trzeba to lubić. Żeby przygotować konie do wystawy trzeba trochę popracować, pomęczyć się, pobiegać i jakoś wychodzi. To żywe stworzenie, więc ciężko przewidzieć, jak będzie – opowiada hodowca koni Mateusz Bogusz. – Moje konie często chodzą w bryczce, czasem podczas dożynek, czasem chodzą w polu, ale to już bardziej na pokaz.
materiał: Radio Biper Gmina Tuczna
zdjęcia: Jerzy Gzara
film: Jerzy Gzara
opracowanie: Anna Ostapiuk
