Radio

BiperTV

Facebook

Galerie

Wydarzenia

Artykuły

Szukaj

Reklama

Reklama

Farma wiatrowa w Wisznicach i nawet dwadzieścia kolejnych na terenie województwa szansą dla rozwoju lokalnych samorządów

Po przyjętej przez rząd liberalizacji tzw. "ustawy odległościowej" Lubelszczyzna może stać się jednym z liderów energetyki odnawialnej. Raport o potencjalne województwa przedstawiono podczas konferencji "Energia dla Lubelskiego", która odbyła się 1 lipca w Lubelskiem Centrum Konferencyjnym. Partnerem strategicznym konferencji był marszałek województwa Jarosław Stawiarski. W wydarzeniu wziął udział m.in. Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice, na terenie której powstaje obecnie jedna z farm wiatrowych.

Ile wiatraków może powstać w województwie lubelskim? Eksperci odpowiedzieli podczas konferencji „Energia dla Lubelskiego”:

2000 km2, tj. 8% powierzchni województwa, to całkowity, teoretyczny potencjał terenów dogodnych do budowy elektrowni wiatrowych, jakim dysponuje region, bo województwo posiada jedne z najlepszych warunków wietrznych w Polsce – to wnioski z raportu przedstawionego podczas konferencji „Lubelskie zagłębiem energetycznym Polski”, której partnerem strategicznym był Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. – Uruchomienie choćby części potencjału dałoby Lubelszczyźnie prawdziwe bezpieczeństwo energetyczne i niezależność od rosyjskich surowców – podkreśla Paweł Malarz, kierownik projektów w OX2, który podczas konferencji prezentował raport.

Dziś w województwie lubelskim produkowane jest zaledwie 2 procent krajowej energii elektrycznej, choć w regionie wytwarzane jest aż 4% PKB, mieszka w nim 5% ludności Polski i zajmuje ono aż 8% powietrzni kraju. Te dane pokazują, jak wielka praca w sektorze energetyki konwencjonalnej oraz rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii jest jeszcze do wykonania. – Lubelskie ma wielki potencjał energetyczny i możliwości jego rozwoju. Oczywiście, przez najbliższe dziesięciolecia miks energetyczny będzie opierał się o konwencjonalne źródła i wytwarzanie z węgla kamiennego, ale lubelskie powinno inwestować także w rozwój źródeł odnawialnych. Znakomite warunki wietrzne i dobre nasłonecznienie pozwalają myśleć o dynamicznym rozwoju energetyki wiatrowej oraz fotowoltaiki, jako dobrym uzupełnieniu źródeł konwencjonalnych – wskazuje Grzegorz Tobiszowski, poseł do Parlamentu Europejskiego, sekretarz stanu w Ministerstwie Energii w latach 2015-2019.

Kilka tygodni temu naukowcy z Instytutu Staszica pytali mieszkańców województwa, jaki jest ich stosunek do rozwoju odnawialnych źródeł energii w ich regionie. Mieszkańcy powiatu kraśnickiego w zdecydowanej większości opowiedzieli się za inwestowaniem w nowe moce wiatrowe. To według nich pozwoli uniezależnić się od Rosji oraz sprawi, że energią elektryczna będzie tańsza. Dziś na terenie województwa funkcjonuje i w budowie jest łącznie około 100 wiatraków, głównie w 8 zawodowych farmach wiatrowych. Według ekspertów kolejnych dwieście wiatraków może zasilić województwo w energię w ciągu kilku następnych lat. – Realnie, w najbliższych latach można mówić o zwiększeniu potencjału tego sektora energetyki w regionie o kolejne 10-20 farm wiatrowych – dodaje Paweł Malarz. – To pozwoliłoby istotnie zwiększyć wkład województwa w produkcję energii elektrycznej o ok. 1,5 do 3 Twh.

Czysta energia, która w ten sposób trafi do sieci to jedno, a wpływy budżetowe do gmin oraz miejsca pracy i inwestycje infrastrukturalne to drugie. Budowa kolejnych mocy to szansa dla rozwoju lubelskich gmin, o czym podczas konferencji mówili samorządowcy. – Energię elektryczną z wiatru należy traktować jako szansę dla rozwoju lokalnych samorządów oraz lokalnych społeczeństw. Lubelskie gminy powinny wykorzystywać potencjał naturalny dla rozwoju energetyki wiatrowej i zmieniać go z jednej strony w czystą i tanią energię z wiatru, a z drugiej we wpływy budżetowe, które pozwolą na inwestycje służące lokalnej społeczności. Wpływy z farmy wiatrowej, która powstaje na terenie gminy Wisznice pozwolą nam zwiększyć komfort życia mieszkańców poprzez nowe drogi, inwestycje infrastrukturalne, czy przydomowe źródła OZE dla mieszkańców np. dotacje na pompy ciepła – podkreśla dr Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice.

Z analizy ekspertów wynika, że na inwestycje wiatrowe po 2027 roku mogliby liczyć mieszkańcy 20 gmin. – Przed województwem lubelskim jest energetyczna przyszłość. Pokazują to z jednej strony wnioski z konferencji i Lubelska Rezolucja Energetyczna, która zwraca uwagę na to, że należy wykorzystać potencjał województwa rozwijając zarówno źródła konwencjonalne oraz należycie wykorzystać warunki do rozwoju energetyki wiatrowej – zauważa Tomasz Guzowski, dyrektor ds. rozwoju i zakupu projektów wiatrowych w OX2.

 

materiał: Materiał prasowy – Ewa Wrzesińska, Biuro prasowe
zdjęcie: Radio Biper Gmina Wisznice
opracowanie: Anna Ostapiuk

 

Please select listing to show.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama