Radio

BiperTV

Facebook

Galerie

Wydarzenia

Artykuły

Szukaj

Reklama

Reklama

Kultura: Atom String Quartet – jazzowa klasa światowa w Białej Podlaskiej (film) (galeria)

Na zaproszenie Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego, 16 lutego w Auli AWF-u w Białej Podlaskiej zagrał Atom String Quartet. Muzycy zaprezentowali przekrój dziesięcioletniej twórczości, a także utwór premierowy młodego, bialskiego kompozytora Macieja Michaluka. Przedstawiamy Państwu wywiady, materiał wideo oraz zdjęcia z wydarzenia.

Z Jarosławem Michalukiem, prezesem Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego, rozmawia Jakub Sowa.

Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe kolejny raz zaprosiło zespół światowego formatu do Białej Podlaskiej.
Jarosław Michaluk: Tak, Atom String Quartet. Dwoje skrzypiec, altówka i wiolonczela. Wybitny kwartet znany na całym świecie, który zapełnia sale koncertowe w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej. Muzycy łączą muzykę klasyczną, folklorystyczną, muzykę świata, ludową – często góralską, z tego względu, że Dawid Lubowicz jest rodowitym zakopiańczykiem. Jest to fuzja wielu stylów.

Jest to dość różnorodny jazz.
Kwartet gra z przeróżnymi wykonawcami, z muzykami o różnej proweniencji. Nagrał z orkiestrą Leopoldinum dwie płyty, które zostały nagrodzone Fryderykiem. Sami mają na koncie pięć autorskich płyt, z których kilka zostało nagrodzonych, a ostatnia Penderecki również została bardzo dobrze przyjęta. Natomiast podczas dzisiejszego koncertu usłyszymy program przekrojowy z różnych okresów działania zespołu.

Jeden z muzyków gościł niedawno w naszym mieście.
Trzy miesiące temu gościliśmy Dawida Lubowicza podczas ostatniej edycji Podlasie Jazz Festival, właśnie skrzypka Atom String Quartet. Przyjechał wtedy ze swoją pierwszą autorską płytą. Dodam więcej – cały kwartet zagrał dla nas podczas dziesiątej edycji tego festiwalu w 2011 roku, kiedy działał zaledwie dwa lata i przyjechali wtedy z festiwalu z Berlina.

Podczas koncertu odbędzie się światowa premiera.
To niespodzianka, będzie to premiera utworu młodego, bialskiego kompozytora, studenta wydziału kompozycji Akademii Muzycznej w Łodzi. Tym kompozytorem jest mój syn, który właśnie już od paru ładnych lat komponuje na różne składy, bo napisał już utwory na kwartet smyczkowy, na kwartet saksofonowy, a nawet na orkiestrę symfoniczną. Nie jest to dzisiaj debiut, bo jego utwory były już wykonywane na festiwalu muzyki współczesnej w Łodzi.

Jakie plany na ten rok ma Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe?
Tradycyjnie będziemy starali się zorganizować trzy nasze sztandarowe imprezy – Biała Blues Festival, Podlasie Jazz Festival oraz Bialskie Zaduszki Jazzowe. Myślę, że będą jeszcze dodatkowo koncerty klubowe.

Czy miejscem koncertów będzie już amfiteatr?
Trudno mi powiedzieć. Były wstępne rozmowy odnośnie festiwalu blues’owego, ale terminy nam się nie zgrały. Bardzo mi zależało na jednym, bo miałem propozycję zaprosić znakomitego bluesman’a, syna Gary Moore’a, Jack’a. Zobaczymy, może jeszcze inne terminy będą podane i to dopasujemy.

Z Krzysztofem Lenczowskim, wiolonczelistą Atom String Quartet, rozmawia Jakub Sowa:

Dzisiejszy koncert jest częścią trasy czy przyjechaliście do nas specjalnie?
Krzysztof Lenczowski: Atom String Quartet to zespół który już dziesięć lat koncertuje i szczerze odnoszę wrażenie, że jesteśmy w permanentnej trasie koncertowej. Spędzamy znacznie więcej czasu ze sobą nawzajem w zespole niż z własnym rodzinami. Więc z jednej strony faktycznie jesteśmy cały czas w trasie koncertowej, ale przez ostatnie dwa-trzy dni nie graliśmy nigdzie więc można powiedzieć, że przyjechaliśmy specjalnie tutaj do Białej Podlaskiej, żeby wystąpić po raz drugi w auli AWF’u. Ostatnio występowaliśmy tutaj w 2011 roku. Pamiętam to bardzo dobrze, bo po nas występował Marek Bałata z Krzysztofem Ścierańskim w duecie. Mieliśmy potem bardzo ciekawe rozmowy kuluarowe. To było pierwsze z naszych spotkań, później wielokrotnie się widywaliśmy na różnych estradach przy różnych okolicznościach, ale szczególnie pamiętam Krzysztofa Ścierańskiego, który czarował publiczność dźwiękami z gitary basowej.

Co się zmieniło przez ten czas?
Zagraliśmy bardzo dużo koncertów. Jesteśmy zespołem, który bardzo intensywnie koncertuje, więc siłą rzeczy znamy się bardzo dobrze. Nasz język, jeżeli chodzi o wyrażenie się poprzez improwizację w muzyce, ewoluował przez ten czas. Ostatnia nasza płyta poświęcona muzyce Krzysztofa Pendereckiego to jest coś zupełnie innego niż nasza debiutancka płyta Fade In, którą wtedy tutaj prezentowaliśmy. Teraz bardzo nas interesuje kolektywna improwizacja, poszerzanie trochę tego języka. Szukamy nowych rozwiązań. Mam takie wrażenie, że bardzo to wszystko ewoluuje, natomiast jestem przekonany, że nasza kolejna płyta to będą duże formy, duże kwartety smyczkowe, które będą z kolei odpowiedzią na ostatnią płytę. Więc jak widać – ciągły rozwój, ciągła reakcja na to co się dzieje i staramy się nawzajem po prostu nie znudzić.

Na jakim etapie są prace nad nową płytą?
Prace trwają. Kiedy tylko mamy wolną chwilę to ćwiczymy różne pomysły. Chcemy, żeby to była muzyka trochę zahaczająca o muzykę współczesną, ale też nie odchodząca za bardzo od jazzu. Dwa utwory na tę płytę są już napisane, a jeszcze będą dwa, bo każdy z nas ma napisać po jednym dużym utworze i ma być to pod kątem formalnym podobna forma to koncertów, które grywamy ostatnio z orkiestrami symfonicznymi.

Co zagracie na dzisiejszym koncercie?
Dzisiejszego wieczoru wykonamy premierowo utwór Rythm Changes, który napisał specjalnie dla nas Maciej Michaluk. To jest bardzo ciekawa kompozycja również pod kątem nazwy, skojarzeń z George’m Gershwin’em, z „Oleo” Sonny’ego Rollins’a. Maciek pokazał zupełnie inne podejście do rytmu, bardzo współczesne. Jakbyście zobaczyli co jest napisane w partyturze… Tam są bardzo skomplikowane metra. Jest to dla nas duża zabawa i frajda, żeby to dzisiaj wykonać. Zagramy też moją najnowszą kompozycję „Paź Królowej”, utwory Fryderyka Chopina, Pendereckiego, Seiferta, na sto procent również po jednej kompozycji każdego z członków Atom String Quartet będzie można usłyszeć na dzisiejszym koncercie.

Jesteście z różnych części Polski. Jak się czujecie na Południowym Podlasiu?
Ja jestem z Krakowa, Dawid Lubowicz pochodzi z Zakopanego, natomiast Mateusz Smoczyński z Nieporętu, a Michał Zaborski urodził się w Warszawie. Czujemy się tutaj bardzo dobrze! Gościnność jest taka, że jesteśmy po sytym obiedzie, bardzo dobrej i smacznej polskiej kuchni. Cieszymy się i czujemy prawie jak w domu.

Maciej Michaluk, student Wydziału Kompozycji Akademii Muzycznej w Łodzi, kompozytor utworu „Rythm Changes”

Jakie odczucia po premierze utworu?
Mega. Jestem wzruszony wręcz mogę powiedzieć. Kapitalne wykonanie. Ja z Atom String Quartet mam też taką osobistą historię – pamiętam jak przyjeżdżali w 2011 roku, jak trzymałem ich pierwszą płytę, jak wielkie wrażenie na mnie zrobiło ich opracowanie „Svantetic” utworu Komedy. Kto wie, może to był jeden z tych małych kroczków, który mnie popchnął dalej w stronę profesjonalnej muzyki. Takie małe koło się zatoczyło tutaj w Białej i jestem bardzo wdzięczny muzykom, że zgodzili się zagrać tę niełatwą kompozycję, ale ja znajac ich możliwości wiedziałem co i dla kogo piszę.

Jakie są najbliższe plany na przyszłość?
Dyplom. Pokażę m.in. utwór do choreografii, utwór na saksofon i klawesyn, prawdopodobnie saksofon z elektroniką oraz utwór dyplomowy, o którym narazie nic nie będe mówił. Zapraszam 29 kwietnia do Łodzi na salę koncertową na Żubardzkiej.

Please select listing to show.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama