Radio

BiperTV

Facebook

Galerie

Wydarzenia

Artykuły

Szukaj

Reklama

Reklama

Cicibór Duży: Tu też będą oszczędności

Trwają prace w Urzędzie Gminy Biała Podlaska nad optymalizacją kosztów gminnej oświaty. Wójt Wiesław Panasiuk na ostatniej sesji poinformował radnych, że bez wprowadzenia nowych rozwiązań, reformy zajęć szkolnych, łączenia lekcji i klas nie da się w dłuższej perspektywnie czasu utrzymać wysokiego tempa inwestycji a przez to i wyposażania kolejnych miejscowości w dobrej jakości drogi, wodociągi, kanalizację czy oświetlenie uliczne. - 12 milionów złotych, to kwota jaką dołożyć musimy do oświaty z własnych dochodów. Tyle pieniędzy brakuje nam na utrzymanie obecnych standardów nauczania. O tyle niedoszacowane są przekazy rządowych środków w ramach subwencji oświatowej. Musimy się zastanowić, czy szukamy oszczędności czy rezygnujemy z rozwoju naszej gminy. - mówi wójt.

Rząd obiecuje – pieniędzy nie widać
Z podobnymi problemami, tyle tylko, że w różnej skali, od kilkuset tysięcy do grubych miliardów złotych dokładają samorządy do rządowej dziedziny życia jaką jest zapewnienie równego dostępu i na odpowiednim poziomie nauczania dla młodych obywateli kraju. Subwencja oświatowa a raczej jej chroniczne nie doszacowanie obserwowane jest wśród samorządowców od lat. Mało tego, w ciągu roku, tak jak obecnie, zdarzają się popełniane przez Rząd a przegłosowywane przez Sejm ustawy wprowadzające kolejne drastyczne zmiany za którymi jednak nie podążają do miast i gmin a pośrednio do szkół i przedszkoli odpowiednie środki finansowe zabezpieczające pokrycie kosztów – tak jest na przykład z podwyżkami dla nauczycieli jakie zapowiedziano na jesień tego roku. Samorządy nie otrzymały na ten cel pieniędzy. Szukają oszczędności aby wypełnić rządowe obietnice.

Powołano specjalny zespół
W tym temacie, ostatnio, głośnym echem odbijają się propozycje jakie w sprawie oświaty proponuje Gmina Biała Podlaska. W Urzędzie przy ulicy Prostej w Białej Podlaskiej powołano specjalny zespół oceniający zarówno ewentualne możliwości wprowadzenia oszczędności jak i ich ciężar społeczny – głównie chodzi tu o niezadowolenie i obawy rodziców dzieci uczęszczających do szkół. Zastępca wójta Adam Olesiejuk, sekretarz Grażyna Majewska i skarbnik Krzysztof Radzikowski analizują propozycje i napływające sygnały. Warto dodać w tym miejscu, że wysunięte do tej pory propozycje ze strony Gminy zyskały aprobatę i zostały zaakceptowane przez Kuratorium Oświaty. Zarówno łączenie klas jak i łączenie zajęć lekcyjnych jest jednym z najczęściej proponowanym rozwiązaniem w całym kraju. To jednak nie przemawia do świadomości części rodziców. I także z ich argumentami nie trudno się zgodzić.

Cicibór Duży – kolejny głos w dyskusji
Napisał do nas rodzic ucznia Szkoły Podstawowej w Ciciborze Dużym. Tu planowane jest połączenie części zajęć lekcyjnych w klasach 4 i 5.
„Chciałabym Państwu przedstawić sytuację jaka ma miejsce w Szkole Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Ciciborze Dużym. Decyzją gminy i dyrektora szkoła w następnym roku szkolnym będzie połączona klasa 4 z 5, według informacji ze względu na małą liczbę dzieci. My rodzice nie sprzeciwiamy się łączeniu a sposobie połączenia lekcji, które uważamy są bardzo szkodliwe dla naszych dzieci. Przewidywane jest połączenie j. polskiego (w tygodniu) 2h (godziny lekcyjne) łączone i 3h oddzielnie, matematyka (w tygodniu) 1h łącznie a 3h oddzielnie, j. angielski (w tygodniu) 1h łącznie a 2h oddzielnie, w-f (w tygodniu) 2h łącznie a 2h oddzielnie. To oznacza, że ok. 80 godz. lekcji w roku z języka polskiego będzie łączona, 40 godz z matematyki itd.
Dla naszych dzieci to oznacza, że program nauczania nie będzie zrealizowany, czy bardziej ubogi.
Uważamy że można połączyć przedmioty zdecydowanie dużo mniej ważne jak np. w-f, plastyka, religia, muzyka, technika itp. Przedmioty takie jak polski, matematyka, angielski mają całkowicie inny program nauczania w 4 klasie a inny w 5 klasie. Nie powinny być łączone aby dzieci nie traciły z lekcji. Te przedmioty to podstawa nauczania a wiedza zdobyta na przestrzeni tych lat w szkole podstawowej potrzebna jest do zdania egzaminu i dostania się do liceum, technikum ….
Dlaczego nasze dzieci mają być pokrzywdzone i stratne? Bo gmina szuka oszczędności??????
Gmina umywa ręce. Pani Grażyna Majewska sekretarz gminy w bardzo niemiły sposób odpowiedziała, że dzieci nie muszą chodzić do tej szkoły a rodzice decydują gdzie poślą dzieci. Mieszkamy w gminie i tak naprawdę musimy posłać dzieci do szkoły w mieście lub prywatnej.
Szukając oszczędności, gmina nie bierze pod uwagę fakt iż jeśli my zabierzemy dzieci ze szkoły to i tak będzie musiała dopłacić za subwencję nauczycielską oraz za dziecko w szkole w mieście. Proszę o pomoc i Waszą interwencję w tej sprawie.
nazwisko i imię dw. Redakcji) mama ucznia.

Zaczyna być nerwowo
– Nie zgadzam się tym, że odpowiedziałam podczas rozmowy telefonicznej z rodzicem ucznia na zadane pytania w sposób niemiły.To przykre, że na ten „fakt” nie zwróciła uwagi osoba, która ze mną rozmawiała, tylko Pani znająca przebieg rozmowy prawdopodobnie z relacji. Nigdy nie było i nie jest moją intencją obrażanie ,czy urażanie jakiegokolwiek mieszkańca. Bardzo często wymieniam poglądy i prezentuję własne lub konieczne pomysły na rozwiązanie konkretnych spraw, bo uważam, że podczas takich rozmów o to chodzi. Również w tym wypadku nie sugerowałam wysłania dziecka do innej szkoły lecz na taką wizję rodzica odpowiedziałam, że ma takie prawo i oczywiście może skorzystać z tego rozwiązania. Każdy rodzić może wybrać dla swojego dziecka szkołę, która spełni jego oczekiwania. Przykro mi bardzo, że mój rozmówca nie otrzymał odpowiedzi, jakiej oczekiwał. Podsumowując chcę dodać, że organ prowadzący nie wyraził zgody na zaproponowany przez dyrektora sposób połączenia klasy IV z V. O tym, jak będzie zgodnie z prawem wyglądało połączenie tych oddziałów Pan dyrektor poinformuje zainteresowanych rodziców. – mówi nam sekretarz Grażyna Majewska.

Bój o milion złotych
Gmina Biała Podlaska w nowym roku szkolnym 2020/2021 który rozpocznie się już jesienią zamierza wprowadzić zmiany organizacyjne w 9 na 11 placówek szkolnych na swoim terenie. Szacowane oszczędności jakie przynieść mają wprowadzone rozwiązania to ok. 900.000 zł rocznie. Samorząd nie odpuszcza też Ministerstwu Oświaty. Cały czas monitorowane są kolejne możliwości uzyskania wsparcia finansowego jak i słane komunikaty o niedoszacowaniu wydatków oświatowych. Nadal Gmina czeka też na wytyczne dotyczące podwyżek zapowiedzianych na jesień. Wiadomo o ile mają wzrosnąć pobory nauczycieli i pracowników administracji oświatowej, nadal jednak nic nie wiadomo o wysokości subwencji oświatowej jaka spłynie do samorządów na pokrycie wydatków z podwyżkami związanych. Nie wiadomo w sumie czy jakiekolwiek pieniądze na ten cel Rząd zarezerwował w budżecie i zaplanował jako rekompensata dla budżetów samorządów.

 

materiał: Radio Biper Biała Podlaska
tekst: Leszek Niedaleki
opracowanie: Gwalbert Krzewicki

Please select listing to show.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi:

Udostępnij
Wyślij tweeta
Wyślij e-mailem

Jedna odpowiedź

  1. Dzień dobry nie zgadzam się że lekcje wychowania fizycznego są mało ważne, tyle się mówi o profilaktyce zdrowotnej, a wf traktowany jest po macoszemu. Zresztą jak zawsze w naszej gminie. Brak sztucznego boiska na terenie gminy, nie mówiąc już o bieżni. Boiska, które były 25 lat temu dalej są. Hale są w kilku szkołach. A może można pozyskać jakieś fundusze do boisk sztucznych czy bieżni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj więcej o:

Reklama

Reklama

Zobacz więcej z tych samych kategorii

Reklama